Ogólne

Meshcore repeater

Nadwyżka sprzętowa popchnęła mnie do zbudowania repeatera. Co prawda we Wrocławiu w okolicach Kleciny i Oporowa jakieś już są, wiec nie ma sensu dokładać kolejnego, tak w Strzegomiu jest Meshcore’owa dziura. Najbliższy repeater jest w Sobótce i właściwie jest nieosiągalny, ale jeszcze nie uprzedzajmy faktów.

To jest kontynuacja. Zobacz poprzedni wpis.

Sprzętowo to Heltec Wireless Paper, antena Qoltec LoRa 10dBi. Na początku pojawił się problem z firmware’em. Spędziłem chyba cały dzień, żeby zorientować się co jest grane. Mianowicie wrzucenie najnowszego oprogramowania v1.11.0 nie działa. Po podłączeniu pojawiają się logi startowe na serial konsoli, coś się pojawia na wyświetlaczu, że to repeater i na tym koniec. Nie odpowiadał na żadne komendy CLI, webowy Repeater Setup dostępny na stronie https://config.meshcore.dev zwracał timeout, a jest to niezbędne, żeby wprowadzić podstawową konfigurację. Resztę można zrobić już zdalnie przez interfejs LoRa, posiadając Companiona. Już myślałem, że sprzęt jest uwalony, ale wrzucenie tam firmware’u z rolą Companion działa bez zarzutu. Workaround’em okazało się wrzucenie poprzedniej wersji. Wersja v1.10.0 nie została wydana z jakiegoś nieznanego mi powodu dla Heltec Wireless Paper, wiec spróbowałem wersję v1.9.1. No i eureka! Sprzęt ożył, wszystko i działa jak należy. Już myślałem, że zrobiłem gdzieś błąd i ponownie wrzuciłem najnowszą wersję v1.11.0 – nie działa. Próbowałem jeszcze wrzucać Room Server v1.11.0 – to samo. Wygląda na to, że jest jakiś bug i Heltec Wireless Paper ma jakiś problem z konsolą w wersjach powyżej v1.9.1. Napisałem na Discordzie twórców o tym problemie, ale bez odzewu. Pozostaje czekać do nowej wersji lub nie uruchamiać Repeaterów i Room Serverów na Heltecu Wireless Paper. Inne Helteki nie mają z tym problemu.

Uruchomiłem już Repeater z sukcesem. Nadałem mu nazwę „PL DSW Strzegom KPO”. To oczywiście mi nie wystarczyło. Teraz trzeba było uruchomić przesyłanie odebranych przez Repeater pakietów do serwisu https://analyzer.letsme.sh. Takie urządzenie staje się tzw. Observerem. Tak na prawdę to od tego zacząłem, ale wywaliłem się na problemie z poprzedniego akapitu i cel się zmienił, żeby w ogóle cokolwiek uruchomić. Zasada działania tego serwisu polega na tym, że flashuje się zmodyfikowane oprogramowanie do urządzenia, aby to na serial console’i wypluwało logi z odebranych pakietów. Bodajże wystarczy skompilować oryginalne oprogramowanie z flagą MESH_PACKET_LOGGING=1, ale ja skorzystałem z gotowego – dostarczonego przez lstme.sh. Na szczęście była dostępna wersja v1.9.1, bo nowsze nie działały. Z drugiej strony musi być jakiś komputer, na którym uruchomiony jest program, który odczytuje te logi przez USB-serial i przerzuca jest do brokera MQTT letsme.sh. W mojej konfiguracji dodałem sobie jeszcze dodatkowo konfigurację mojego własnego brokera MQTT, żeby móc sobie podglądać, co tam jest przesyłane. Podczas konfiguracji należy podać jeszcze region w jakim operuje nasz Observer. Tutaj twórcy wykorzystują tutaj system IATA, czyli 3-literowy kod najbliższego lotniska wg IATA. U mnie oczywiście jest to WRO.

Linki do mojego Repeatera/Observera w serwisie letsme.sh:

Uruchomiłem. Wszystko wydawało się działać poprawnie, ale mój Repeater nawet po 24h nie pojawił się na mapie letsme.sh. Okazało się, że aby się mógł pojawić, to musi go ktoś usłyszeć, a z tym był problem. Byłem samotną wyspą. Spojrzałem na poziom tła. To było w okolicach -97dBm. To całkiem sporo, więc wpadłem na pomysł założenia filtra SAW 868MHz, który miałem jeszcze po zakupach z chin. Tło spadło do poziomu -115dBm. Był to najtańszy chiński filtr. Jego tłumienność wtrąceniowa to aż 3,5dB. Poza pasmem bardzo dobrze tłumił. Nawet ponad 40dB. To spowodowało. Moja operacja z dodaniem filtra zbiegła się z podniesieniem anteny repetera w Sobótce, wiec nie wiem co miało największy wpływ, ale od tego momentu zacząłem odbierać pakiety z tego repeatera. Mało tego: repeater w Sobótce zaczął słyszeć moje pakiety. Wiec w tym momencie przestałem być samotną wyspą i mam sporadyczną komunikację z Wrocławiem, Opolem a nawet dalej na wschód. To „połączenie” z Sobótką jest bardzo niestabilne i kapryśne. Przydałby się jeszcze jakiś repeater pomiędzy, np w Świdnicy czy Żarowie.

Moja konstrukcja, jak widać na zdjęciach jest tymczasowa. Musiałem ochronić urządzenie przed zalaniem kawałkiem butelki PET. Puszka elektryczna już czeka na montaż, ale żeby zrobić to dobrze potrzebna jest jeszcze przejściówka N żeńskie -> SMA męskie z kołnierzem, za który będę mógł ją przymocować do ścianki puszki. Już do mnie leci. Niedługo kolejny update.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *